European Accessibility Act

European Accessibility Act (EAA): przygotuj swój e-commerce na zmiany

Kiedy myślimy o barierach, z którymi spotykają się osoby z niepełnosprawnością, naszym pierwszym wyobrażeniem są te architektoniczne — za wysokie stopnie, strome schody czy brak wind. Ale — co może zaskakiwać w czasach tak rozwiniętych technologii — internet, który jest przecież przestrzenią nowoczesną i otwartą, wciąż jest pełen przeszkód dla wielu użytkowników.

Klienci z niepełnosprawnościami czy osoby starsze natrafiają na bariery, które skutecznie utrudniają (a czasem nawet uniemożliwiają) zakupy online. Nowoczesne technologie powinny otwierać drzwi, ale dla wielu klientów e-commerce wciąż pozostaje zamknięty. Pozostało zatem wyważyć je odpowiednią regulacją prawną. 

W 2025 roku w życie wchodzi Dyrektywa o dostępności (EAA — European Accessibility Act), która zmieni zasady gry w e-commerce, przekształcając zakupy online w przestrzeń dostępną dla każdego. Dyrektywa została przygotowana do wprowadzenia już w 2019 roku, ale żeby mogła w pełni obowiązywać w krajach unijnych, w tym w Polsce, jej przepisy musiały zostać zaimplementowane do systemu danego kraju. W przypadku Polski przepisy dyrektywy o zapewnianiu spełniania wymagań dostępności niektórych produktów i usług przez podmioty zostały włączone do systemu prawnego ustawą z dnia 26 kwietnia 2024 r., a zaczną obowiązywać dokładnie od 28 czerwca 2025 r.

I to nie tylko wymóg, ale i szansa dla przedsiębiorców — by naprawdę dotrzeć do swoich klientów. 

Dla firm to okazja, by spojrzeć na swój sklep oczami każdego klienta i wyeliminować bariery, które wcześniej mogły nie być zauważalne. A zyskają na tym nie tylko użytkownicy, ale też marki.

Czym jest EAA?

Dyrektywa o dostępności to odpowiedź na potrzeby milionów ludzi, dla których zakupy online są dziś pełne barier. 

Ma sprawić, by sklepy internetowe stały się miejscem dostępnym dla każdego — bez wyjątku. To zmiana, która dotyczy nie tylko stron internetowych, ale całej cyfrowej infrastruktury: od aplikacji mobilnych po dokumenty cyfrowe. Wszystko po to, by zakupy w sieci były intuicyjne, proste i pozbawione przeszkód.

Dla wielu osób niedostępność e-commerce to codzienność. Zbyt mały tekst, nieczytelna nawigacja czy niedostosowanie do technologii asystujących sprawiają, że prosta czynność — jak zamówienie produktu online — staje się niemożliwa. EAA wprowadza zasady, które eliminują te problemy, tworząc przestrzeń przyjazną zarówno dla osób starszych, jak i użytkowników z niepełnosprawnościami.

Te regulacje to coś więcej niż prawniczy dokument. To impuls do tego, by firmy spojrzały na swoje sklepy oczami każdego klienta. Otwiera drzwi przed tymi, którzy dotąd pozostawali za progiem, i daje przedsiębiorcom szansę na zbudowanie biznesu, który jest nie tylko nowoczesny, ale i naprawdę inkluzywny.

EAA to krok, który uczyni e-commerce bardziej otwartym, a jednocześnie pozwoli markom dotrzeć do szerszego grona klientów, niż kiedykolwiek wcześniej.

Kogo dotyczy EAA?

EAA nie jest jedynie rekomendacją – to regulacja, która ustawą z dnia 26 kwietnia 2024 r. o zapewnianiu spełniania wymagań dostępności niektórych produktów i usług przez podmioty gospodarcze. została wprowadzona do polskiego systemu prawnego. Od czerwca  2025 roku zacznie obowiązywać określone ustawą podmioty prowadzące działalność w Unii Europejskiej. Obejmuje wiele branż, ale szczególnie istotna jest dla przedsiębiorstw działających w e-commerce. Jeśli prowadzisz sklep internetowy, oferujesz usługi cyfrowe czy obsługujesz procesy zakupowe online — EAA dotyczy również Ciebie.

Regulacje obejmują nie tylko gigantów rynku, ale też małe i średnie przedsiębiorstwa, które muszą dostosować swoje strony, aplikacje i dokumenty cyfrowe do standardów dostępności. Wyjątek stanowią mikrofirmy, czyli przedsiębiorstwa zatrudniające mniej niż 10 pracowników i generujące obrót poniżej 2 milionów euro rocznie. Jednak nawet te firmy mogą zyskać na dobrowolnym wdrożeniu zasad dostępności — to w końcu szansa na dotarcie do szerszego grona klientów i budowanie wizerunku nowoczesnej marki.

Rzecz jasna: nieprzestrzeganie przepisów EAA niesie ze sobą konsekwencje. Firmy, które nie dostosują swoich platform, mogą narazić się na kary finansowe oraz prawne, zależne od przepisów wdrażanych w poszczególnych krajach UE. Jednak konsekwencje sięgają dalej — brak dostępności oznacza ryzyko utraty klientów, którzy wybiorą bardziej inkluzywne i przyjazne alternatywy.

Firmy, które napotkają trudności w dostosowaniu swoich rozwiązań, będą musiały zgłosić to do odpowiedniego organu nadzorczego, przedstawiając konkretne uzasadnienie. W wyjątkowych przypadkach możliwe będzie uzyskanie dodatkowego czasu na wdrożenie zmian, ale podstawowy przekaz jest jasny: dostępność to nowy standard, nie opcja.

Kary mogą wynosić nawet 10-krotność przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej za rok poprzedni. Dla dużych firm bardziej dotkliwa może być jednak alternatywna zasada: maksymalna kara to 10% rocznego obrotu przedsiębiorstwa z poprzedniego roku. W praktyce oznacza to, że niedostosowanie się do wymogów EAA może uderzyć w podstawy finansowe firmy.

Zobacz:  Jak wygląda zakończenie współpracy z agencją reklamową?

Sankcje są więc skonstruowane w taki sposób, by nie opłacało się ich traktować jako „kosztu prowadzenia działalności”. EAA jasno sygnalizuje, że dostępność to nie fanaberia, ale obowiązek, którego niedotrzymanie wiąże się z poważnymi konsekwencjami — nie tylko finansowymi, ale także reputacyjnymi. Brak dostępności może kosztować więcej niż samą karę — może kosztować zaufanie klientów i miejsce na rynku.

EAA to zatem nie tylko obowiązek, ale i szansa — by spojrzeć na swój biznes w nowy sposób, otworzyć go na różnorodnych klientów i uniknąć zarówno sankcji, jak i reputacyjnych strat. Dostosowanie się do wymogów to nie tylko zgodność z prawem, ale także inwestycja w przyszłość e-commerce, który jest dostępny dla wszystkich.

EAA — co konkretnie obejmuje?

Dyrektywa o dostępności wprowadza nowe standardy, które obejmują zarówno dostępność stron internetowych i aplikacji, jak i wymogi dotyczące produktów oraz usług oferowanych przez firmy. Jej celem jest zagwarantowanie, że każdy użytkownik będzie mógł korzystać z pełni możliwości, jakie daje współczesny rynek cyfrowy i technologiczny.

Firmy oferujące produkty i usługi, w tym sklepy internetowe, muszą zadbać, by ich oferta była dostępna dla wszystkich klientów, w tym osób z niepełnosprawnościami. To oznacza nie tylko dostosowanie cyfrowej strony działalności, ale również samych produktów. Na przykład instrukcje obsługi powinny być dostępne w różnych formatach — tekstowych, audio czy uproszczonych wersjach językowych — tak, aby mogły z nich korzystać osoby z różnymi rodzajami niepełnosprawności.

Sprzęt komputerowy, urządzenia telekomunikacyjne czy inne technologie muszą być wyposażone w funkcje, które ułatwią ich obsługę przez osoby z ograniczeniami. Może to być możliwość sterowania głosem, interfejsy dotykowe dostosowane do różnej motoryki, czy też systemy audio opisujące funkcje urządzenia.

Produkty i usługi sprzedawane online muszą uwzględniać potrzeby szerokiej grupy klientów. Przykładowo: e-booki powinny być dostępne w formatach wspierających technologie asystujące, a regulaminy, instrukcje czy dokumenty użytkowe muszą być dostosowane do potrzeb osób z ograniczeniami wzroku lub słuchu.

Dostępność to także ułatwienie całego procesu korzystania z oferty sklepu internetowego — od znalezienia produktu, przez finalizację zakupu, po możliwość uzyskania wsparcia technicznego. Każdy z tych elementów powinien być intuicyjny i dostępny dla użytkowników korzystających z różnych narzędzi wspierających, takich jak czytniki ekranowe, urządzenia mobilne czy technologia brajlowska.

Co EAA zmienia w e-commerce?

Wymogi Dyrektywy o dostępności wprowadzają jasne standardy, które mają uczynić zakupy online dostępniejszymi i bardziej intuicyjnymi. 

Przede wszystkim, strony internetowe muszą być zaprojektowane tak, aby każdy mógł się po nich swobodnie poruszać. Dla osób korzystających z klawiatury zamiast myszki to oznacza przejrzystą nawigację, w której każdy element — przycisk czy link — jest łatwy do odnalezienia. Dla użytkowników czytników ekranu konieczne są opisy alternatywne dla obrazów (tzw. alt texty) oraz logiczna struktura strony, która nie dezorientuje podczas odczytywania.

Teksty muszą być dobrze widoczne, napisane w prostym i zrozumiałym języku oraz odpowiednio kontrastowe. Zbyt małe fonty czy niespójne układy informacji to pułapki, które dziś skutecznie odstraszają wielu klientów.

Procesy zakupowe i płatności, często najbardziej problematyczna część e-commerce, również podlegają ścisłym wymaganiom. Formularze zamówień mają być łatwe do wypełnienia, a błędy w polach (np. brak kodu pocztowego) jasno komunikowane, tak aby nikt nie tracił czasu na domyślanie się, co poszło nie tak. Wszystkie etapy zakupów muszą być zaprojektowane tak, aby użytkownik czuł się prowadzony „za rękę”, a nie zagubiony w labiryncie niezrozumiałych instrukcji.

Te zmiany nie tylko otwierają e-commerce na osoby z niepełnosprawnościami, ale sprawiają, że zakupy online stają się przyjemniejsze dla każdego użytkownika. Dostępność przestaje być luksusem; staje się standardem, który każdy sklep internetowy powinien spełniać.

Jak przygotować swoją platformę e-commerce do wymogów EAA?

Dostosowanie e-commerce do wymogów Dyrektywy może wydawać się złożonym procesem, ale jest to zadanie, które warto rozłożyć na konkretne etapy. 

Zacznij od audytu

Pierwszym krokiem jest gruntowna analiza Twojej platformy. Spójrz na nią oczami użytkownika, który może korzystać z niej inaczej niż Ty.

Czy Twoja strona działa poprawnie z czytnikami ekranowymi? Czy wszystkie elementy, takie jak przyciski, menu czy formularze, można obsłużyć wyłącznie klawiaturą? Czy użytkownik niewidzący obrazu znajdzie alternatywny opis, który pomoże mu zrozumieć kontekst?

Zobacz:  Manager Reklam na Facebooku. Czym jest i jak działa Facebook Ads Manager?

Audyt UX pod kątem dostępności oraz analiza zgodności ze standardami WCAG 2.1 (Web Content Accessibility Guidelines) to absolutna podstawa. Warto w tym celu skorzystać z profesjonalnych narzędzi, takich jak Axe, Lighthouse czy WAVE, które pomogą Ci wychwycić niedociągnięcia techniczne. 

Przykład? Wyobraź sobie klienta, który chce skorzystać z promocji w Twoim sklepie, ale przycisk „Kup teraz” nie ma opisu, przez co czytnik ekranowy komunikuje „Przycisk bez nazwy”. To bariera, która skutecznie zniechęci użytkownika — i którą łatwo wyeliminować.

Podobnie niedostateczny kontrast między tekstem a tłem sprawi, że osoby z osłabionym wzrokiem mogą w ogóle nie dostrzec istotnych informacji.

Wdrożenie zmian — krok po kroku

Kiedy już wiesz, gdzie tkwią problemy, czas zacząć działać. Zmiany najlepiej wprowadzać w sposób systematyczny, zaczynając od najbardziej krytycznych obszarów.

Wszystkie obrazy, ikony i grafiki powinny mieć opis alternatywny, który jasno komunikuje ich treść osobom niewidomym. Na przykład zdjęcie produktu „czerwona sukienka wieczorowa” powinno być opisane jako „Czerwona sukienka wieczorowa z koronkowym wykończeniem”.

Kolory na stronie muszą być wystarczająco kontrastowe, by tekst był czytelny dla osób niedowidzących. Zbyt małe czcionki? Zmień je na większe i upewnij się, że można je powiększać bez rozjeżdżania układu strony.

Sprawdź, czy Twoja strona jest intuicyjna. Wszystkie elementy interaktywne, takie jak menu, przyciski czy formularze, muszą być łatwe do znalezienia i użycia. Jeśli Twoje menu rozwijane działa wyłącznie po najechaniu kursorem myszy, to dla wielu osób korzystających z klawiatury będzie ono niedostępne. Dodanie funkcji obsługi klawiszem „Tab” rozwiązuje ten problem.

Formularze rejestracji czy zamówień muszą być jasne i przyjazne. Każde pole powinno być odpowiednio opisane (np. „Imię i nazwisko” zamiast samego „Imię”) i wyraźnie zaznaczone, gdy wymagane jest jego uzupełnienie. Jeśli użytkownik popełni błąd, komunikat musi jasno wskazywać, co poszło nie tak, np. „Proszę wprowadzić poprawny adres e-mail”.

No i rzecz pozornie najbardziej oczywista, a jednak wciąż (o zgrozo!) często pomijana: strona powinna działać równie dobrze na komputerach, jak i na urządzeniach mobilnych, które są dziś podstawowym narzędziem zakupów online. Zaprojektuj ją tak, by jej wygląd i funkcje automatycznie dostosowywały się do mniejszych ekranów.

Zaproś użytkowników do testów

Żadne narzędzie automatyczne nie zastąpi testów z udziałem rzeczywistych klientów. Zaproś osoby o różnych potrzebach — osoby starsze, użytkowników technologii asystujących, osoby z różnymi rodzajami niepełnosprawności — i poproś je o wykonanie konkretnych zadań w Twoim sklepie (jak znalezienie produktu, dodanie go do koszyka i dokonanie zakupu).

To, co dla Ciebie może wydawać się drobiazgiem, dla kogoś innego może być poważną przeszkodą. Na przykład mało widoczny komunikat o braku produktu w magazynie lub nieczytelny koszyk zakupowy może spowodować, że klient nie sfinalizuje transakcji. Testy nie tylko ujawnią takie problemy, ale też pozwolą Ci lepiej zrozumieć, jak różnorodni użytkownicy korzystają z Twojej platformy.

Przygotowanie platformy e-commerce do wymogów EAA to inwestycja w przyszłość, ale też proces, który wymaga stałej uwagi. Technologie się zmieniają, standardy ewoluują, a potrzeby użytkowników mogą się różnić. Dlatego dostępność to nie jednorazowy projekt, ale strategia, która pozwala Twojej marce być otwartą na wszystkich — dziś i w przyszłości.

EAA to szansa dla Twojego biznesu

Dostosowanie swojej platformy e-commerce do wymogów EAA to inwestycja, która zwraca się na wielu poziomach. Eliminując bariery, otwierasz swój biznes na miliony nowych klientów. Tworzysz środowisko, w którym każdy czuje się mile widziany — a to buduje lojalność konsumentów i wzmacnia wizerunek Twojej marki.

To prawda, że wdrożenie zmian wymaga zaangażowania i zasobów. Jednak alternatywa — potencjalne sankcje finansowe, utrata klientów i reputacji — to koszt, którego nikt nie chce ponosić. W dłuższej perspektywie dostępność nie jest więc obciążeniem, ale przewagą konkurencyjną.

EAA zmienia zasady gry, ale jednocześnie daje przedsiębiorcom klarowną mapę ku bardziej otwartemu, inkluzywnemu rynkowi. Teraz jest czas, by przemyśleć, przeprojektować i dostosować swój biznes — nie tylko dlatego, że wymaga tego prawo, ale dlatego, że to krok w stronę nowoczesnego i odpowiedzialnego społecznie prowadzenia działalności. 

Twój sklep nie tylko spełni przepisy, ale stanie się miejscem, które z prawdziwą otwartością zaprasza wszystkich. 

I to jest przyszłość, która naprawdę się opłaca.